SALA CZY HALA? autor: MAGDA ANDRZEJEWICZ, MATEUSZ ZAREMBA
   

Jedyną szkołą na terenie naszej gminy, która nie ma jeszcze sali gimnastycznej, jest Szkoła Podstawowa w Opaczy.


Sala gimnastyczna

 

Od roku dzieci z Opaczy uczą się w wyremontowanej szkole. Zagrzybione ściany i niespełniające wymogów sanitarnych łazienki odeszły do przeszłości. Do pełni szczęścia brakuje sali gimnastycznej. Jednak z uwagi na duże koszty gruntownej przebudowy szkoły (ok. 3,8 mln zł) na budowę sali uczniowie i nauczyciele muszą jeszcze poczekać – zadecydowały władze gminy. Priorytetem dla samorządu są dwie wielomilionowe inwestycje: budowa żłobka i remont przedszkola w Mirkowie przy ul Jaworskiego. Zdaniem burmistrza Kazimierza Jańczuka, budowa sali mogłaby się rozpocząć w 2014 r., po zakończeniu budowy żłobka i przedszkola, a zakończyć – w 2015 r.

 

By uzyskać dofinansowanie, do stycznia 2014 r. trzeba mieć zapewnione pieniądze w budżecie, projekt, pozwolenie na budowę i rozstrzygnięty przetarg na wykonawcę. Mamy październik, trudno będzie zdążyć i łatwo wytłumaczyć, dlaczego się nie udało

 

Taka inwestycja oczywiście kosztuje, ale gmina mogłaby uzyskać na budowę sali gimnastycznej dofinansowanie z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej. Jego zasady określa rozporządzenie ministra sportu i turystyki z 23 sierpnia 2010 r. W tym przypadku dofinansowanie nie może przekroczyć 33 proc. wartości kosztorysowej inwestycji. Aby je uzyskać, do stycznia 2014 r. trzeba mieć zarezerwowane w budżecie pieniądze na inwestycję, gotowy projekt, pozwolenie na budowę i rozstrzygnięty przetarg na wykonawcę. Mamy październik – na samo pozwolenie na budowę czeka się ok. dwa miesiące. Trudno będzie zdążyć i łatwo wytłumaczyć, dlaczego się nie udało. Co tu z resztą mówić o przetargu, kiedy cały czas trwa dyskusja o wymiarach sali. Rodzice zabiegają o budowę pełnowymiarowej sali gimnastycznej, burmistrzmówi o sali wielkości 24 x 12m. Takiej, jaka w ubiegłym roku została zbudowana przy Zespole Szkół nr 5. Gminy mogą liczyć na pieniądze z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej pod pewnymi warunkami: jeśli m.in. zapewnią udział własnych pieniędzy na odpowiednim poziomie oraz zobowiążą się wybudować nowoczesne i wielofunkcyjne obiekty. „Dofinansowaniem mogą zostać objęte wyłącznie obiekty, na których można uprawiać dużą ilość sportów” – czytamy w informacji resortu sportu. Ile dyscyplin można uprawiać na sali gimnastycznej o wymiarach 24 x 12 m?

 

– Różnica w kosztach budowy to ok. 500 tys. zł – mówią rodzice uczniów z Opaczy. – Dziś budowa sali gimnastycznej najmniejszej z możliwych to krótkowzroczność. Sala gimnastyczna o wymiarach 36 x 18 m, to nie jest hala sportowa – jak twierdzi burmistrz – to przyzwoitej wielkości obiekt, w którym można pograć w siatkówkę i koszykówkę nie obijając się o ściany. Na tej wielkości salę był gotowy projekt, który po latach oczekiwania na realizację trafił do kosza. Dzieci w szkole w Opaczy przybywa, oprócz obowiązkowych lekcji wychowania fizycznego, sala mogłaby być wykorzystywana przez dzieci i młodzież z okolicznych sołectw w godzinach popołudniowych. Do Gminnego Ośrodka Sportu i Rekreacji mamy daleko, dojechać nie ma jak – argumentują.

 

Sport jest dziedziną życia społeczności lokalnej, którą trzeba wspierać. O korzyściach płynących z uprawiania sportu nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Dzieciom i młodzieży brakuje ruchu – alarmują lekarze. Blisko 80 proc. dzieci w wieku 8–18 lat ma wady postawy. Dzieci w wieku szkolnym spędzają kilkanaście godzin dziennie w pozycji siedzącej: 6–7 godzin w szkole, a resztę przed ekranem komputera lub telewizora. – Bo innych możliwości spędzania wolnego czasu nasze dzieci nie mają. Wracam z pracy ok. godz. 18.00. Siedmiolatka i dziewięciolatka samych do GOSiR nie puszczę, a dzieci w podobnym wieku są w Habdzinie, Opaczy czy Łęgu dziesiątki. To dla nich potrzebna jest porządna sala gimnastyczna. Czy gmina musi oszczędzać na zdrowiu naszych dzieci – pyta K. P.

 

Sala gimnastyczna o wymiarach 36 x 18 m to nie hala sportowa – to przyzwoitej wielkości obiekt, w którym można pograć w siatkówkę i koszykówkę nie obijając się o ściany

 

Blisko 50 proc. dzieci i młodzieży na ćwiczenia fizyczne i uprawianie sportu przeznacza zaledwie godzinę tygodniowo. Na jedną salę sportową w Polsce statystycznie przypada około 100 tys. osób, w Szwecji – 24 tys. Mamy wiele do nadrobienia. Światowa Organizacja Zdrowia zaleca 60 minut sportu dziennie dla każdego dziecka. Same lekcje wychowania fizycznego w szkole to dużo za mało.

   
Drukuj