ULOTKĄ W DZIKA autor: MATEUSZ ZAREMBA
   

Dziki są prawdziwym utrapieniem rolników.Wyrządzają ogromne straty w uprawach. Ale dawno już wyszły z lasów i pól. Ryją w przydomowych ogródkach i na miejskich skwerach, spacerują w centrum Konstancina, straszą dzieci wracające ze szkoły, powodują kolizje drogowe.

 

 

ulotka_w_dzika.JPG

 

 

Niedawno dorodny samiec spał na przystanku autobusowym w Skolimowie. Przychodzą do miasta nie dlatego, że zabieramy im tereny leśne – tych w okolicach Konstancina nie ubyło. Po prostu jest ich coraz więcej. Nie tylko w Konstancinie – według danych Głównego Urzędu Statystycznego, w latach 2000–2012 populacja dzika w Polsce wzrosła ponad dwukrotnie – z 118 tys. do 255 tys. osobników. Liczebność populacji wymyka się spod kontroli. Podobnie jest m.in.w Niemczech,Austrii, Szwajcarii,Holandii i Francji. Co jest powodem, że tak gwałtownie wzrasta liczba dzików nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie? Zwierzęta nie są niczemu winne. To ocieplenie klimatu sprawiło, że zimy są coraz cieplejsze, a większe nasłonecznienie sprawia, że drzewa rodzą więcej żołędzi i kasztanów, którymi żywią się dziki. Rolnicy uprawiają coraz więcej ulubionej przez dziki kukurydzy i rzepaku (wykorzystywanych do produkcji biopaliw).

 

 

Najczęściej tylko straszą miejscową ludność, rzadziej atakują. Wydział Ochrony Środowiska iRolnictwa UrzęduMiasta i Gminy przygotował instrukcję, jak zachować się w przypadku spotkania z dzikami: „Niewykonuj gwałtownych ruchów, upewnij się, że nie odciąłeś zwierzęciu jedynej drogi ucieczki (jeżeli tak się stało, zwierzę na pewno zaatakuje), nie patrz zwierzęciu woczy (towyzwanie dowalki), nie uśmiechaj się uspokajająco (wystawienie zębów, to w świecie zwierząt przegląd uzbrojenia i zapowiedź rychłej walki) – kolejność tych czynności nie istnieje, wszystkie musisz wykonać jednocześnie i być świadomym tego, co się dzieje. I najważniejsze, nie bój się – zwierzę to wyczuje. Jeśli zwierzę nie uciekło, zacznij się powoli wycofywać, jeżeli zwierzę ruszy lub ruszyło już do ataku, należy uciekać. Jeżeli istnieje konieczność ucieczki, pamiętaj, że nigdy nie należy wybierać drogi pod górę. Sprawdzonym rozwiązaniem jest wdrapanie się na drzewo – trzebamieć jednak świadomość, żewiele zwierzątma iście anielską cierpliwość.Może długo czekać pod drzewem” – czytamy w informacji magistratu. –Krótko mówiąc, urząd radzi: spadajcie na drzewo.

 

Nie jestem pewny, czy to rozwiąże problem – denerwuje się nasz czytelnik, który 10 listopada późnym popołudniem podczas spaceru w Parku Zdrojowym przeżył spotkanie z watahą dzików. Z roku na rok wzrasta liczba skarg mieszkańców na pojawianie się dzików, nie tylko w naszej gminie, ale na terenie całego powiatu piaseczyńskiego. Szczególnie wiele jest ich w miejscowościach położonych w pobliżu Łubnej, która przez lata była gigantyczną stołówką dla dziko żyjących zwierząt. Sprawa stała się dla samorządów lokalnych dużym kłopotem. Podczas obrad IX Konwentu Wójtów, Burmistrzówi Starosty Powiatu Piaseczyńskiego, 18 października 2012 r., reprezentanci gmin omawiali kompetencje samorządów lokalnych w kwestii zdarzeń z udziałem dzikich zwierząt na terenach zurbanizowanych, ochronie i opiece weterynaryjnej nad dzikimi zwierzętami oraz zastanawiali się, jak rozwiązać problem. W spotkaniu uczestniczyli także przedstawiciele Nadleśnictwa Chojnów, Wydziału Zarządzania Kryzysowego Starostwa Powiatowego w Piasecznie oraz lekarze weterynarii prowadzący usługi związane z odławianiem dzikich zwierząt na obszarze powiatu pruszkowskiego.Tak naprawdę sposoby są dwa:można odławiać dziki i transportować je winne miejsca – tylko nie bardzo jest dokąd, bo w większości województw jest ich stanowczo za dużo – lub wprowadzić tzw. odstrzał redukcyjny.Kiedyś rozwiązaniem były polowania dewizowe, dzisiaj dzików jest za dużo w całej Europie.

 

Myśliwi wcale nie palą się do zwiększenia liczby odstrzałów. – Jesteśmy nazywani mordercami, i to nie tylko przez wegetarian. A to nic przyjemnego. Mięsożercy nie zastanawiają się, co czują zwierzęta prowadzone na rzeź, a zaręczam, że są w większym stresie niż dzik padający od strzału – mówi jeden z członków koła łowieckiego z terenu naszej gminy. – Polowanie na dziki jest coraz mniej opłacalne.Od kilku lat spadają ceny skupu mięsa dzików. Za kilogram dzika skup płaci od złotówki do 2 zł. Upolowanego dzika myśliwy może zachować na użytek własny (po wpłaceniu do kasy koła takiej sumy, jaką otrzymałby odstawiając zwierzynę do skupu) lub odstawić do punktu skupu. Gospodarowanie zasobami zwierząt łownych w zgodzie z zasadami ekologii oraz zasadami racjonalnej gospodarki rolnej, leśnej i rybackiej określa ustawa prawo łowieckie. Zgodnie z ustawą, zwierzęta łowne w stanie wolnym, jako dobro ogólnonarodowe, stanowią własność skarbu państwa. Ale odszkodowania za straty w uprawach obciążają koła łowieckie – płacimy je z naszych składek i z pieniędzy za zwierzynę odstawioną do skupu. Skarb państwa płaci tylko za szkody w uprawach rolnych na obszarach nie wchodzących wskład obwodów łowieckich wyrządzone przez zwierzęta łowne: dziki, jelenie, sarny oraz chronione,m.in. łosie, klępy – dodaje myśliwy.

 

 

Uczestnicy IX konwentu postanowili, że należy podjąć wspólne działania w celu opracowania regulaminu postępowania w przypadku zdarzeń z udziałem dzikich zwierząt i opowiedzieli się za utworzeniem funduszu, dzięki któremu wyspecjalizowana firma zajmie się ich odławianiem. Takie rozwiązanie sprawdza sięwpowiecie pruszkowskim, gdzie funduszem utworzonym ze składek poszczególnych gmin zarządza starostwo, a firma wybrana w przetargu zajmuje się odławianiem i transportem zwierząt (w porozumieniu z powiatowym lekarzem weterynarii, który bada każde zwierzę i decyduje o jego przyszłości).

 

W budżecie naszej gminy na 2014 r. przewidziano 20 tys. zł na dotację celową w formie pomocy finansowej dla powiatu piaseczyńskiego na zadania w zakresie przeciwdziałania zagrożeniom wynikającym z przypadków przebywania dzikich zwierząt na terenach zurbanizowanych na terenie gminy Konstancin- Jeziorna. Jeśli pieniądze z tego funduszu zostaną przeznaczone na opracowanie koncepcji i wydanie ulotek, problemu nie rozwiążemy. Lepiej przeznaczyć je na systematyczne koszenie gminnych nieużytków, w których dziki buszują – w Borowinie, Kawęczynie i wielu innych miejscach naszej gminy – i ustawienie znaków ostrzegawczych na drogach.

 

W sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa ludzi dzwonimy:
straż miejska – tel.: 986, 22 757 65 49, 602 291 864
policja – tel.: 22 756 42 17, 22 754 00 71, 22 604 52 37

 

Przydatne adresy:

Nadleśnictwo Chojnów
ul. Klonowa 13,
Pilawa
05-532 Baniocha


Wojskowe Koło Łowieckie „Szarak”
adres do korespondencji:
Cieciszew 68,
05-507 Słomczyn


Koło Łowieckie „Mirków”
adres do korespondencji:
Opacz 85,
05-520 Konstancin-Jeziorna


Koło Łowieckie „Chojnów”
adres do korespondencji:
ul. Morelowa 10,
05-500 Piaseczno

 

   
Drukuj