PRZEPIS NA KONSTANCIN
   

Z JERZYM WOJDAKIEM, kandydatem na burmistrza gminy Konstancin-Jeziorna, rozmawia Magda Andrzejewicz.

 

JERZY WOJDAK

 

Przede wszystkim gratuluję przejścia do drugiej tury.

– Dziękuję i odbieram to jako podziękowania moim wyborcom.

 

Jak głosi Pana hasło wyborcze, ma pan przepis na Konstancin. Czy w ramach tego przepisu mieszczą się odpowiedzi na 10 trudnych pytań zawartych w liście otwartym do burmistrza Kazimierza Jańczuka? Spróbuje pan odpowiedzieć? Gotowy? Start! (pytania na stronie 4 – red.)

– Nie ma trudnych pytań, bywają trudne odpowiedzi:

 

1. i 2. Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Konstancin-Jeziorna. Trudno mi sobie wyobrazić z jakiego powodu, w trakcie ostatniej kadencji – przez blisko cztery lata – radni nie otrzymali wniosków mieszkańców złożonych do nowego studium. To rada miejska uchwala studium i to, że przez cztery lata radni nawet nie mogli zapoznać się z wnioskami, to dowód nieliczenia się z ich głosem, skandalicznej arogancji władzy. Nie wiem, jak to skomentować. Według mnie jest tylko jedno wytłumaczenie: osoby (grupy osób?), które reprezentuje obecny burmistrz, zdecydowały, że rada jest nieprzewidywalna i nie można ryzykować nieodpowiednich zapisów.

 

3. Operat uzdrowiskowy. Jeśli jedyny zakład, dzięki któremu jeszcze jesteśmy uzdrowiskiem, czeka ponad rok na dopisanie nowego kierunku lecznictwa uzdrowiskowego i jest to działanie prorozwojowe, to ja jestem Eskimosem. Dla mnie to dywersja. A na przystąpienie do prac nad sporządzeniem operatu uzdrowiskowego, koniecznego dla utrzymania przez naszą gminę statusu uzdrowiska po 2016 r., już najwyższy czas.

 

4. Na razie terenem uzdrowiska jest cały teren gminy Konstancin-Jeziorna i wyborcy głosujący na mnie mogą mieć pewność, że tak zostanie. Jeśli chodzi o granice stref uzdrowiskowych, to o tym zdecydują radni oraz mieszkańcy – może nawet potrzebne będzie referendum. Nie boję się demokracji i nic nie załatwiam pod stołem.

 

5. Wyłączenie części działek pod drogi w uchwalonych miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego to pozbawienie właścicieli prawa do decydowania o swojej własności, czyli w praktyce wywłaszczenie. Niemoralne jest pozbawienie własności bez zapłaty, bo to jest po prostu kradzież... tyle że w majestacie prawa.

 

6. Jest tajemnicą poliszynela, że ten plan jest dawno gotowy, tylko ustępująca rada nie uchwaliła go, by blokowisko, które całkowicie zmieniłoby charakter naszej gminy, nie było kojarzone z ich decyzjami. Jestem całkowicie przeciwny wprowadzaniu w planach miejscowych blokowisk... mamy takie w Piasecznie, gdzie ludzie żartują, że mogą sobie podawać gazetę przez okno z jednego bloku do drugiego. Na takie budownictwo w Konstancinie nie ma miejsca.

 

Jeśli zostanę burmistrzem, w pierwszej kolejności zlecę całościowe badania powietrza, wody i gleby w promieniu co najmniej 3 km od asfalciarni. I wszystko będzie jasne – komu należy się odszkodowanie: mieszkańcom, czy właścicielowi wytwórni mas bitumicznych

 

7. Asfalciarnia. Nasze dzieci uczące się i grające w piłkę w cieniu komina asfalciarni... do tego duże osiedle Mirków i ogródki działkowe. Ciekawe, jak się czują rodzice i dziadkowie serwujący swym dzieciom i wnukom owoce i warzywa wyhodowane w tych ogródkach działkowych. A może asfalciarnia w sposób fantastyczny wpływa na mikroklimat Konstancina? Chciałbym to wiedzieć i sądzę, że Państwo też. Jeśli zostanę burmistrzem, w pierwszej kolejności zlecę całościowe badania powietrza, wody i gleby w promieniu co najmniej 3 km od asfalciarni. I wszystko będzie jasne – komu należy się odszkodowanie: mieszkańcom, czy właścicielowi wytwórni mas bitumicznych.

 

8. Likwidacja papierni to likwidacja miejsc pracy. Była możliwa tylko wtedy, kiedy właściciel, w taki czy inny sposób, otrzymał gwarancje, że będzie mógł sprzedać ziemię z zyskiem większym niż z produkcji. Żeby tego dokonać, trzeba zmienić MPZP i wpisać do planu „budowlankę” – stąd próby przemycenia do planu Mirkowa zabudowy centrotwórczej, w miejscu gdzie jest dopuszczona zabudowa mieszkaniowa jednorodzinna. Uważam, że ktoś z nas kpi i wmawia mieszkańcom, że tam trzeba zlikwidować jakąś strefę przemysłową, bo to przecież uzdrowisko, jednocześnie proponując jakież dziwne zapisy na terenach wiejskich. Ja tego nie kupuję i jako burmistrz zrobiłbym z tym porządek.

 

9. Oczyszczalnia ścieków. Gmina, podpisując umowę z prywatnym inwestorem, sfinansowała prywatnemu inwestorowi budowę oczyszczalni mając ścieki, tereny i pieniądze. Gdzie sens i logika? Powinniśmy kupić oczyszczalnię, zmodernizować ją i przeprowadzić przetarg na operatora, który tylko obsługiwałby naszą oczyszczalnię i za to otrzymywałby wynagrodzenie nie połączone z ilością oczyszczanych ścieków (słynne oczyszczanie przesiąków). Po przeczytaniu w Państwa piśmie artykułu „Tajne załączniki” wiem, że na rozwiązanie tego węzełka, któremu na imię oczyszczalnia, burmistrz, który chciałby tego dokonać, będzie musiał poświęcić sporo pracy.

 

10. Rzeka Jeziorka. Ludzie kochają odpoczynek nad wodą. A co my mamy? Mamy brudnawą rzekę w centrum miasta i nie mamy plaży, nie mówiąc o zalewie rekreacyjnym. Wilanów ma plażę bez rzeki i tysiące ludzi wypoczywających. Do tego jeszcze burmistrz nie kupił od Metsä Tissue urządzeń wodnych: jazu, kanału oraz jeziora z połową parku w Mirkowie. Nie kupił od firmy, z którą niezwykle łatwo było negocjować, od firmy, która na kolanach prosi o korzystne dla niej zmiany w planie Mirkowa. Czy Pani i Państwo słyszą, co ja mówię? Wiem, że się narażam, bo ta gazeta należy do Pana Rowińskiego, który kupił wszystkie urządzenia wodne: jaz wraz z jeziorem i parkiem, ale jeśli odważy się Pani zmienić choć słowo w mojej wypowiedzi, nie autoryzuję tego wywiadu i podam gazetę do sądu. Podobno obaj panowie (burmistrz z Panem Rowińskim) się kłócą... ale ja tego nie widzę, bo chyba już nikt w Konstancinie nie wierzy, że Rowiński wygrał przetarg z gminą. Przelicytował gminę? Raczej pokłócili się po tej dziwnej transakcji, ale tego tylko można się domyśleć. Uważam że wyprostowanie tej sprawy jest bardzo ważne dla mieszkańców, a dla Mirkowa to wręcz priorytet obok kwestii asfalciarni.

 

Gwarantuję że nic z Pana wypowiedzi nie zostanie zmienione ani wycięte, nie mamy tego w zwyczaju.

Dziękuję za rozmowę i gratuluje odważnych wypowiedzi.

 

 

 

Przepis na Konstancin

 

MIESZKANIA – fundament bezpieczeństwa rodziny. Stworzę program budownictwa mieszkaniowego, zabezpieczający podstawowe potrzeby mieszkańców naszej gminy.

PRACA – Konstancin to jedyne uzdrowisko na Mazowszu. Konstancin-Jeziorna dysponuje wodami geotermalnymi, które wykorzystamy w celu rozwoju bazy turystyczno-uzdrowiskowej i utworzeniu nowych miejsc pracy. Wznowimy rozmowy z Uniwersytetem z Nawarry (Hiszpania), który jest zainteresowany otwarciem filii w naszej gminie.

URZĄD PRZYJAZNY MIESZKAŃCOM – utworzymy Biuro Obsługi Mieszkańców.


JEDNYM ZDANIEM: PRACA – RODZINA – BEZPIECZEŃSTWO

 

Jerzy Wojdak

 

 

GŁOSUJ NA PRZEPIS JERZEGO

 

   
Drukuj