Do Warszawy po szynach autor: STANISŁAW SZEN, RYSZARD MACHAŁEK
   

Czy na szybką kolej do Konstancina-Jeziorny

będziemy czekać kolejne lata?

Maj upłynął pod znakiem kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego. Partie i ich sztandarowi kandydaci prześcigali się w podejmowaniu inicjatyw ułatwiających życie wyborcom. W tym duchu, w środkach masowego przekazu ujawniono sensacyjne odkrycie – szynobus z Konstancina do Nowej Iwicznej i dalej pociąg do Warszawy.

 

My, mieszkańcy gminy Konstancin-Jeziorna od lat codziennie odczuwamy problemy z dojazdem do stolicy, który powoli przeradzają się w horror i to niezależnie od środka komunikacji, którym się poruszamy. Czas dojazdu jest absurdalnie długi w stosunku do odległości. Marnujemy czas, pieniądze, niepotrzebnie zatruwamy środowisko. Bardziej refleksyjni z nas zastanawiają się, co robić? Wiadomo – dróg szybko nie przybędzie. Latami ślimaczy się wykup gruntów pod poszerzenie ul. Warszawskiej, a o budowie obwodnicy miasta mówi się w perspektywie dziesięcioleci. Tymczasem samochodów przybywa w postępie geometrycznym.

 

Trzeba więc szukać innych rozwiązań. W naszym przypadku zbawienna może okazać się linia kolejowa biegnąca do elektrociepłowni Siekierki. Pomysł jej wykorzystaniado potrzeb komunikacji zbiorowej liczy sobie blisko 10 lat. W 2000 r. radna powiatowa Maria Bernacka-Rheims zaproponowała, by istniejącą bocznicą kolejową (prowadzącą od linii Warszawa – Piaseczno przez Konstancin-Jeziornę do elektrociepłowni Siekierki) skomunikować z Warszawą gminy powiatu piaseczyńskiego położone wzdłuż niej. 21 sierpnia 2000 r. gminy Konstancin-Jeziorna, Piaseczno, Lesznowola, Warszawa Włochy, Warszawa Mokotów, Warszawa Ursynów, miasto Warszawa, powiat piaseczyński, Przedsiębiorstwo Porty Lotnicze, Elektrociepłownie Warszawskie oraz Polskie Koleje Państwowe zawarły porozumienie w sprawie wspólnego sfinansowania sporządzenia „Studium wykonalności koncepcji uruchomienia szybkiej kolei podmiejskiej” z centrum Warszawy przez Piaseczno do Konstancina-Jeziorny. Projektowi nadano roboczą nazwę „Metro II”, a jego koordynatorem została pomysłodawczyni Maria Bernacka-Rheims.

 

Jazda próbna autobusu szynowego, którą zorganizowano przed rozpoczęciem prac nad studium wykonalności, potwierdziła, że przedsięwzięcie jest realne do wykonania. Dystans z dworca Warszawa Śródmieście do Konstancina autobus pokonał w 35 minut. Centralne Biuro Projektowo- Badawcze Budownictwa Kolejowego Kolprojekt wykonało studium i przedstawiło je na początku 2001 r. Jego autorzy pisali m.in.: „Przeprowadzona analiza w sposób jednoznaczny potwierdziła możliwość realizacji przedsięwzięcia”. Dokonali oceny uwarunkowań technicznych, opracowali prognozę wielkości przewozów, organizację ruchu pociągów oraz wyposażenie linii w urządzenia sterowania ruchem. Wskazali kolejne kroki konieczne dla budowy szybkiej kolei podmiejskiej, m.in. budowy przystanków osobowych wraz z parkingami w systemie „Parkuj i jedź”. Szynobusy w godzinach szczytu miały kursować co 20 minut, a w poza szczytem co 30 minut. Czas przejazdu z Mirkowa do Warszawy Zachodniej oszacowano na ok. 36 minut, a opłata za przejazd miała być włączona do systemu miejskiego. Na terenie naszej gminy przewidywano przystanki w Mirkowie, Jeziornie (w rejonie ul. Warszawskiej) i przy ul. Głowackiego. Koncepcją zainteresowali się producenci szynobusów, deklarując fachową pomoc przy rozwiązywaniu problemów techniczno-eksploatacyjnych.

 

Do 2002 r. prowadzono rozmowy i uzgodnienia na temat dalszych kroków związanych z realizacją przedsięwzięcia, w tym ponownym uruchomieniem stacji Warszawa Główna, która miała być stacją końcową szybkiej kolei. Rozmowy prowadzono z władzami woj. mazowieckiego, Warszawy, powiatu piaseczyńskiego i PKP oraz z właścicielem bocznicy kolejowej.W 2001 r. nastąpiła reorganizacja Warszawskiego Węzła Kolejowego i systemu Szybkiej Kolei Miejskiej, zmierzająca w kierunku ich komercjalizacji. Zmiany te spowolniły postęp prac nad programem „Metro II”. W 2002 r. w wyniku wyborów samorządowych z władz miasta odeszły osoby pracujące nad realizacją pomysłu transportu szynowego, a nowe władze zaniechały ich kontynuowania.

 

Dotychczasowi prekursorzy systematycznie przypominali o stworzonej koncepcji i nakładach poniesionych na studium wykonalności, jednak dopiero wybory do Parlamentu Europejskiego i potrzeba znalezienia nośnego tematu spowodowały, że odkurzono starą dokumentację. Szkoda tylko, że zaprezentowano ją jako nowatorski pomysł. Ponownie podpisano list intencyjny o współpracy samorządów różnych szczebli (województwa, powiatu i gmin) oraz spółki Koleje Mazowieckie i realizacji nowego studium wykonalności. Zmarnowano sześć lat, w trakcie których możliwe było uruchomienie połączenia wraz z towarzyszącą infrastrukturą.

 

Wyobraźni czytelników pozostawiamy obraz naszych zablokowanych ulic. O ile lepiej wyglądałyby, gdyby funkcjonowała szybka kolej dojazdowa.

 

metro 2

Pierwsze studium pociągu łączącego Konstancin z Warszawą wykonano bez mała dziewięć lat temu.
Obecnie przygotowywane jest kolejne

 


 

STANISŁAW SZEN w latach 1999 – 2002 był przedstawicielem gminy Konstancin-Jeziorna w zespole koordynującym projekt „Metro II”.


RYSZARD MACHAŁEK, będąc zastępcą burmistrza, odpowiadał za rozwój infrastruktury.

 

Tekst został opracowany na podstawie dokumentacji z tamtego okresu.

   
Drukuj