Polityka, manipulacja, czy oszustwo? autor: T.U. BYLEC
   

Od wielu lat staram się obserwować pracę naszej rady miejskiej, systematycznie bywam na sesjach, ale przede wszystkim na posiedzeniach komisji. I nie mogę się nadziwić. Oto trzy przykłady.


I

Posiedzenie Komisji Rozwoju. Pani kierownik Wydziału Architektury przedstawia stanowisko burmistrza, ponieważ burmistrz przestał bywać na komisjach rozwoju i przekazał pełnomocnictwo pani kierownik. Temat: plan zagospodarowania przestrzennego centrum. Rzecz dotyczy kawałka ziemi (obecnie stacja paliw gazowych).Burmistrz przewidział w tym miejscu parking.


WÅ‚aÅ›ciciel terenu: – Zgodnie ze studium chcemy zbudować tu obiekty uzdrowiskowe.

 

Pani kierownik: –Burmistrz siÄ™ nie zgadza, choć nie do koÅ„ca, bo w części uwzglÄ™dnia wniosek.


WÅ‚aÅ›ciciel: – To przecież nie moja dziaÅ‚ka, moja jest obok.


Pani kierownik: –A, to tu burmistrz siÄ™ nie zgadza, bo tu jest Warszawski Obszar Chronionego Krajobrazu.

 

WÅ‚aÅ›ciciel: –Pani kierownik, czy to pani mapa? Bo moja dziaÅ‚ka leży poza „WOCH-em”.

 

 

Pani kierownik (patrzÄ… na niÄ… zdumieni radni): –No tak, leży poza „WOCH-em”, ale jest skarpa.


WÅ‚aÅ›ciciel: – Jaka skarpa?


Pani kierownik: – No, skarpa rzeki Jeziorki…

 

 

WÅ‚aÅ›ciciel: – Tam stojÄ… domy, a nie dawno wybudowano nowÄ… restauracjÄ™.

 

WymianÄ™ zdaÅ„ przerywa przewodniczÄ…cy komisji BogusÅ‚aw Komosa. –Co jest w studium – pyta.


Pani kierownik: – No, w studium jest, że można, ale pan burmistrz siÄ™ nie zgadza… No bo jest „WOCH”.


WÅ‚aÅ›ciciel: –Ale ja mam plany zagospodarowania przestrzennego uchwalone na „WOCH-u” (winnych gminach) i wojewoda zatwierdziÅ‚ plan, zgodnie z którym można budować nie tylko szpitale uzdrowiskowe, ale i osiedla mieszkaniowe.


Radni patrzÄ… na paniÄ… kierownik.

 

Pani kierownik: – Ale my uważamy, że nie wolno.


W koÅ„cu radni nie wytrzymujÄ… i gÅ‚osujÄ…, że skoro studium dopuszcza, a „WOCH” nie zabrania, to przyjmujÄ… wniosek WÅ‚aÅ›ciciela.CaÅ‚a rozmowa trwa okoÅ‚o dwóch godzin. Przy okazji inny wÅ‚aÅ›ciciel,majÄ…cy dziaÅ‚kÄ™ obok, pyta nieÅ›miaÅ‚o:

 

–A ja mogÄ™ postawić pensjonat?


Radny: –A gdzie pana dziaÅ‚ka?


WÅ‚aÅ›ciciel: – No obok.


Radni gÅ‚osujÄ…: – Pewnie, że może, przecież Konstancin to uzdrowisko.

 

II


Na posiedzeniu Komisji BezpieczeÅ„stwa, OÅ›wiaty, Kultury i Sportu omawiana jest uchwaÅ‚a odbierajÄ…ca część subwencji oÅ›wiatowej dyrektorom szkóÅ‚.


Pyta radny Edward Dudek: – Panie burmistrzu, mamy odebrać te pieniÄ…dze na wniosek dyrektora szkoÅ‚y?


Burmistrz: – No nie…


Radny Dudek: – Ale tu jest napisane, że na wniosek dyrektora szkoÅ‚y…

 

Burmistrz czyta: – No tak, w uzasadnieniu napisano, że nawniosek dyrektora szkoÅ‚y.


Radny Dudek pyta dyrektora szkoÅ‚y: – I Pan poprosiÅ‚, by zabrać Panu część pieniÄ™dzy?

 

Dyrektor: – No nie prosiÅ‚em, ale co mam powiedzieć?


Radny Dudek do wiceburmistrza Stankiewicza: – To jak to jest w koÅ„cu?

 

Zapada cisza.

 

III


Komisja rozwoju. Pani architekt przedstawia projekt nowego studium. Od kilku lat sÅ‚yszaÅ‚em, że jak tylko zostanie wybrany wykonawca nowego studium, zostanÄ… mu przekazane wszystkie wnioski mieszkaÅ„ców tak, by osoba kompetentna przejrzaÅ‚a je i przemyÅ›laÅ‚a pod kÄ…tem rozwoju gminy ich zasadność i przedstawiÅ‚a te przemyÅ›lenia radnym. MieszkaÅ„cy wsi, którym uchwalano plany na podstawie starego studium sÅ‚yszeli, że bez zmiany studium nie można odrolnić ani kawaÅ‚ka ziemi, wiÄ™c sumiennie skÅ‚adali wnioski. I okazuje siÄ™, że zÅ‚ożenie wniosków niczego nie zaÅ‚atwi. Na Komisji Rozwoju bój o swoje prawa stoczyÅ‚ z paniÄ… kierownik wÅ‚aÅ›ciciel terenu, przybyÅ‚y z prawnikiem. Na Komisji BezpieczeÅ„stwa, OÅ›wiaty, Kultury i Sportu o szkolne pieniÄ…dze upomniaÅ‚ siÄ™ radny Dudek. Pytanie brzmi: kto upomni siÄ™ o wieÅ› i wÅ‚aÅ›ciwie po co otwarto to studium i dla kogo, skoro nie dla nich? Miasto ma dość terenów budowlanych, aby siÄ™ rozwijać. A może ktoÅ› komuÅ› coÅ› obiecaÅ‚? MyÅ›lÄ™, że nie chodziÅ‚o mu o mieszkaÅ„ców wsi.

   
Drukuj