Nieczysty problem autor: MAGDA ANDRZEJEWICZ
   

Po dziewięciu latach debat i rozmów na temat odprowadzania ścieków i nieczystości z terenu Konstancina jesteśmy w punkcie wyjścia. Straciliśmy nie tylko czas, ale także wiele mozliwości finansowania inwestycji. A nowoczesnej oczyszczalni jak nie było, tak nie ma. Jeżeli decyzja o jej budowie nie zapadnie szybko, koszty mogą się tylko zwiększać.

 

oczyszczalnia ścieków

Praca oczyszczalni ścieków przy zakładach Metsä Tissue opiera się na technologiach sprzed 40 lat

 

Rozmowy dotyczące zakupu oczyszczalni ścieków od zakładu Metsä Tissue trwały od 2000 r. Część radnych przeciwna była zakupowi. – To przestarzała technologia, od 40 lat niemodernizowana, teren wymagający rekultywacji, a najpierw wywiezienia kilkuset tysięcy ton odpadów – argumentowali. Zostali przegłosowani, lecz mimo podjętej przez radę miejską uchwały o zakupie do transakcji nie doszło. Kilka lat trwały negocjacje cenowe, zmieniała się cena zakupu (najniższa wynosiła 4,4 mln zł, najwyższa 7,5 mln zł), a gdy strony osiągnęły porozumienie i gmina zdecydowana była przystąpić do aktu notarialnego, spółka Metsä Tissue odstąpiła od transakcji. Po dziewięciu latach rozmów jesteśmy w punkcie wyjścia. W tej sytuacji samorząd Konstancina zlecił Pracowni Projektowej Uniprojekt ocenę istniejącej sieci wodno-kanalizacyjnej oraz opracowanie koncepcji odprowadzenia ścieków. Projektanci przedstawili radzie miejskiej cztery warianty odprowadzenia ścieków z terenu miasta i gminy.

 

Wariant I zakłada transport wszystkich ścieków z terenu miasta i gminy do warszawskiej oczyszczalni Południe.

 

Budowa kolektora, którym ścieki z całej gminy popłynęłyby do oczyszczalni Południe, to koszt około 40 mln zł. Szacunkowy koszt budowy nowej oczyszczalni dla Konstancina wynosiłby 25–30 mln zł

 

Wariant II przewiduje przesyłanie ścieków do trzech oczyszczalni: z części terenu miasta i gminy do oczyszczalni Południe, z obszaru sołectw Cieciszew, Dębówka, Kawęczyn, Łyczyn, Parcela, Piaski, Słomczyn i Turowice do nowo wybudowanej oczyszczalni na terenie Obór (nad Kanałem Habdzińskim), a z terenu Borowiny i Kawęczynka do oczyszczalni w Górze Kalwarii.


Wariant III zakłada budowę nowej oczyszczalni dla całej gminy na terenie zakładów Metsä Tissue lub w pobliżu.

 

Wariant IV nie wiele różni się od drugiego. Część ścieków, która ma trafić do oczyszczalni Południe, zostanie odprowadzona do nowobudowanej na terenie Metsä Tissue, reszta jak w wariancie II.

 

Projektanci sugerują, że powinniśmy wybrać I lub III wariant. Pomysł budowy nowej oczyszczalni dla całej gminy na terenach Metsä Tissue nie uwzględniał jednak stanowiska gospodarza terenu. A gospodarz ma inne plany – jeden z deweloperów planuje na terenie zakładu budowę osiedla dla 5 tys. mieszkańców. Podczas listopadowej sesji rady miejskiej prezes spółkiMetsä Tissue Janusz Bigus poinformował radnych, że fabryczna oczyszczalnia będzie przyjmować miejskie ścieki tylko do 2012 r. Tak więc wariant III i IV jest już nieaktualny.

 

Budowa kolektora, którym ścieki z całej gminy popłynęłyby do oczyszczalni Południe, to koszt około 40 mln zł. Chociaż w projekt tej inwestycji samorząd wpompował w ostatnich kilku latach ponad 600 tys. zł, to nie brak przeciwników takiego rozwiązania. – Będziemy całkowicie uzależnieni od jednego odbiorcy i to on będzie dyktował nam stawki za odbiór ścieków – obawiają się radni.Warto też zauważyć, że podłączenie do oczyszczalni Południe to najdroższe rozwiązanie – szacunkowy koszt budowy nowej oczyszczalni dla Konstancina wynosiłby 25–30 mln zł.

 

W dobie kryzysu i cięć budżetowych mało który samorząd odrzuciłby pomysł zaoszczędzenia co najmniej 10 mln zł.

 

– Z rozwiązaniem problemu czekaliśmy zbyt długo. Olbrzymie pieniądze na budowę nowoczesnej oczyszczalni można było do nie dawna pozyskać z funduszy Unii Europejskiej – mówi radny Jacek Tomaszewski. – Są jednak możliwości dofinansowania z funduszu ochrony środowiska, nawet do 85 proc. kosztów budowy nowoczesnej oczyszczalni. A za oszczędzone pieniądze wybudujmy gminne przedszkole – dodaje.

 

 

Przeciwnicy budowy nowej oczyszczalni dla całej gminy argumentują, że kupno terenu pod jej budowę znacznie zwiększy koszty inwestycji.Ale przecież terenu nie musimy kupować – blisko 90 ha Łąk Oborskich naprzeciwko zakładu Metsä Tissue już jest własnością gminy. Na budowę oczyszczalni potrzeba tylko ok. 4 ha.

 

O podjęcie decyzji w najbliższym czasie apeluje wiceprzewodniczący rady Ignacy Gołębiowski. Jeżeli będziemy zwlekać koszty mogą znacznie wzrosnąć. Biorąc pod uwagę, że dyskusje o sposobach rozwiązania problemu odprowadzenia ścieków trwają od 10 lat, to dwa lata, które nam zostały na projekt i budowę nowej oczyszczalni lub kolektora, to bardzo mało czasu.

 

Przeciwnicy budowy nowej oczyszczalni dla całej gminy argumentują, że kupno terenu pod jej budowę znacznie zwiększy koszty inwestycji. Ale przecież terenu nie musimy kupować – blisko 90 ha Łąk Oborskich naprzeciwko zakładu Metsä Tissue już jest własnością gminy

 

W ostatnich latach w wielu dużych i małych polskich miastach wybudowano nowoczesne oczyszczalnie z systemem zagospodarowania powstającego w procesie oczyszczania ścieków osadu biologicznego. Obiekty pracujące w nowych technologiach gwarantują ochronę środowiska przyrodniczego, co w przypadku uzdrowiska ma zasadnicze znaczenie. Uciążliwość budowanych obecnie oczyszczalni jest nieporównywalnie mniejsza niż tej, która jest aktualnie wykorzystywana. Może warto zorganizować wycieczkę do nowoczesnej oczyszczalni, wybudowanej w mieście wielkości Konstancina i zobaczyć, jak działa. I oprócz samorządowców zaprosić na wycieczkę przedstawicieli lokalnych stowarzyszeń.

   
Drukuj