Wizja lokalna w Parku Zdrojowym autor: (KW)
   

Prace prowadzone w Parku Zdrojowym były przedmiotem wizji lokalnej, od której 24 maja rozpoczęło się kolejne posiedzenie Komisji Uzdrowiskowej rady gminy. Pod pomnikiem Jana Pawła II spotkali się przedstawiciele samorządu: radni komisji i burmistrz, projektantka parku, członkowie lokalnych stowarzyszeń i mieszkańcy.

 

Podziękowali za zaproszenie i odmówili przybycia na spotkanie niepełnosprawni, poruszający się na wózkach inwalidzkich – dla nich przejazd po łupanej kostce to prawdziwy horror. Niektóre alejki połączone są stopniami, których nie pokonają wózki. Dwie osoby poruszające się przy pomocy kul też nie odważyły się przejść spod pomnika w stronę tężni. Projektantka parku na posiedzeniu rady, na które była zaproszona, przyznała, że w trakcie projektowania żadne ustalenia z niepełnosprawnymi nie były prowadzone. – Wydaje mi się, że projekty dofinansowywane przez Unię Europejską wymagają takich uzgodnień i że są określone precyzyjne standardy wykonania nawierzchni dla niepełnosprawnych – zauważył jeden z mieszkańców.

 

Park zmienia się w betonowy ogród, nieprzyjazny niepełnosprawnym, dzieciom i zwyczajnym spacerowiczom, którzy chcą miło spędzić czas na łonie natury

 

– Projekt parku opiniowały podobno lokalne stowarzyszenia. Czy ich przedstawiciele uważali, że tak powinna wyglądać nawierzchnia w Parku Zdrojowym w uzdrowisku, które słynie z leczenia schorzeń narządów ruchu? – pytał inny uczestnik spotkania.

 

Spacer po granitowej łupanej kostce nie jest przyjemny nawet dla zdrowych osób. Przedstawicielka gminy nadzorująca prace w parku stwierdziła, że ścieżki są projektowane na bardzo długo, na wiele lat i to się samo wytrze po kilkudziesięciu latach.

 

Na zamianę kostki granitowej na inny materiał jest już za późno. Można jedynie kostkę zeszlifować, ale szlifowanie kosztuje – około 50 zł za mkw. i może spowodować utratę gwarancji. Park, którego największym walorem była naturalna przyroda, zmienia się w betonowy ogród, nieprzyjazny niepełnosprawnym, dzieciom i zwyczajnym spacerowiczom, którzy chcą miło spędzić czas na łonie natury, a nie paradować po deptaku.

 

Stylowe latarnie zostały usunięte z parku, a na ich miejscu stanęły mało finezyjne słupy z blachy cynkowej. Ławek – nawet tych starych – nie ma, koszy na śmiecie też. Toalet w parku, w pobliżu tężni lub planowanych placów zabaw dla dzieci, nie przewidziano. Toalety w amfiteatrze zostały na polecenie burmistrza otwarte i są dostępne codziennie do godz. 18.00. „A po 18.00 do dyspozycji pozostaje calutki zrewitalizowany park, w szczególności intymne kąciki (tematyczne), skryte przed wzrokiem wścibskiej publiki. Z dotychczasowych doświadczeń wynika, że wieczorna zmiana parkowa zdecydowanie preferuje wzorce własnej subkultury (a nie wymyślone przez projektantów). Rozumiem, że o służbach porządkowych nie rozmawiano. A burmistrz kurortu wydający polecenie w sprawie publicznych toalet – to brzmi, jak niesmaczny żart” – komentują użytkownicy forum Konstancin.com.

 

Na budowę parku gmina wyda, nie licząc dotacji unijnej, więcej niż planowała na trzy gminne przedszkola. Odbiór prac przewidziany jest na początek stycznia 2012 r. O tej porze roku w parku leży zwykle śnieg. Ciekawe, jak komisja odbierająca prace stwierdzi ich prawidłowe wykonanie.


 

Odbiór prac w parku przewidziano na styczeń 2012 r. Ciekawe, jak komisja odbierająca prace w zimie stwierdzi ich prawidłowe wykonanie

 

Warto też policzyć, ile rocznie będzie kosztowało utrzymanie parku: sprzątanie, koszenie trawy, podlewanie, zasilanie roślin, pielenie, pielęgnowanie żywopłotów, dosadzanie bylin, obsadzanie rabat kwiatami jednorocznymi, konserwacja ławek, ochrona parku. Czy naprawdę stać nas na budowę i dalszą eksploatację tak mało funkcjonalnego i przyjaznego miejsca?


   
Drukuj