GMINNA HUGONÓWKA autor: GRAŻYNA MATUSIK-TOMASZEWSKA
   

Na decyzję Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji rozstrzygającą spór o własność nieruchomości przy ul. Mostowej 15, tzw. Hugonówki, czekaliśmy ponad dziewięć miesięcy. Tak długo, bowiem jedynym dokumentem potwierdzającym przekazanie nieruchomości samorządowi przez ówczesne władze uzdrowiska, była nieuwierzytelniona notarialnie kopia pisma z 1967 r. Oryginału pisma nie udało się odnaleźć w archiwach Urzędu Miasta i Gminy i uzdrowiska.

 

Hugonówka

 

W tej sytuacji, jedynym wyjściem było odnalezienie osób uczestniczących w procedurze przekazania nieruchomości w 1967 r. Spośród pięciu dawnych pracowników uzdrowiska, mogących zaświadczyć, że uzdrowisko oddało nieruchomość, trzy już nie żyją, a jedna ze względu na podeszły wiek nie pamiętała wydarzeń sprzed 45 lat. Ostatni ze świadków, była pracownica uzdrowiska, złożyła w ministerstwie wyczerpujące wyjaśnienia i potwierdziła fakt przekazania willi samorządowi. Jej oświadczenie okazało się rozstrzygające. Pod koniec grudnia minister postanowił, że willa pozostanie własnością samorządu. Od tej decyzji Nałęczowskie Towarzystwo Inwestycyjne – nowy właściciel spółki Uzdrowisko-Konstancin – mogło się odwołać do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, jednak nie skorzystało z przysługującego im prawa.

 

Zabytek pozostanie więc własnością gminy. A skoro tak, to trzeba jak najszybciej wznowić prace remontowe, a tak naprawdę – rozpocząć remont od nowa. To, co zostało wykonane do czasu rozwiązania umowy z wykonawcą, od dwóch lat niszczeje.

 

Podczas ostatniej sesji rady miejskiej, radni zadecydowali o wznowieniu prac w Hugonówce. Do dziś renowacja budynku pochłonęła blisko 1 mln zł.

 

W budżecie gminy na 2012 r. przeznaczono na remont 6,7 mln zł, z czego – jeśli samorząd Mazowsza wyrazi zgodę na przedłużenie terminu zakończenia remontu – 3,1 mln zł pochodzić będzie z dotacji z funduszy unijnych. Obowiązujący obecnie termin zakończenia inwestycji upływa 31 grudnia 2012 r., a jego dotrzymanie jest niemożliwe.

 

– Wystąpiliśmy do Mazowieckiej Jednostki Wdrażania Programów Unijnych (MJWPU) o przedłużenie terminu zakończenia remontu do grudnia 2013 r. Do starostwa zwróciliśmy się o wydanie zamiennego pozwolenia na budowę (zmiana kształtu dachu) i po uaktualnieniu kosztorysu inwestycji ogłosimy przetarg na nowego wykonawcę remontu – informuje burmistrz Kazimierz Jańczuk.

 

Remont Hugonówki na razie zakończył się na podpisaniu umowy o dofinansowaniu inwestycji z funduszy europejskich. Następnego dnia, 25 sierpnia 2010 r., burmistrz Marek Skowroński rozwiązał umowę z wykonawcą remontu.

 

Jeśli wszystko dobrze pójdzie, w drugiej połowie roku remont zostanie wznowiony. – Pechowy remont, bo prace przy adaptacji Hugonówki, od początku szły jak po grudzie. Koszty rosły, efektów prac nie było widać – mówi jeden z byłych radnych. – Inwestycja była wyjątkowo niestarannie przygotowana: brak ekspertyzy fundamentów, nierzetelne kosztorysy, konieczność wykonania dodatkowych prac nieobjętych kosztorysem. Na dodatek ówczesny burmistrz Marek Skowroński, przystępując do rewitalizacji budynku, wiedział, że trwa postępowanie administracyjne mające na celu ustalenie, kto jest prawowitym właścicielem nieruchomości. Nie poinformował radnych o postępowaniu i nie zawahał się domagać się od rady kolejnych pieniędzy na remont obiektu.

 

Co więcej, mimo że 21 lipca 2010 r. minister spraw wewnętrznych i administracji po raz kolejny wezwał burmistrza do nadesłania uwierzytelnionej kopii pisma z października 1967 r. o przekazaniu nieruchomości oraz protokołu przekazania, to 24 sierpnia 2010 r. burmistrz podpisał umowę o dofinansowanie remontu z funduszy unijnych w wysokości ponad 3,12 mln zł.

 

W komunikacie o przyznanym dofinansowaniu unijnym, dostępnym na stronie internetowej MJWPU, drobiazgowo opisano, co już zostało zrobione w ramach rewitalizacji Hugonówki: „Do tej pory w istniejącym budynku przeprowadzono niezbędne wyburzenia i działania konserwacyjne. Rozebrano m.in. współczesne przybudówki przy wschodnim i zachodnim skrzydle. Konieczne było również osuszenie i odgrzybienie ścian oraz ocieplenie budynku.Wykonano wszelkie potrzebne instalacje sanitarne. Dobudowano także nową część. Główny trzon obiektu został wydłużony o dwa przęsła w kierunku południowym, przy jednoczesnym zachowaniu jego szerokości. Dzięki przebudowie elewacja frontowa upodobniła się do pierwotnej wersji budynku. Na piętrze odtworzono również loggie. Poza tym wybudowano nowe schody nawiązujące kształtem do schodów pierwotnych. Od strony południowej powstał analogiczny do istniejącego »belweder«. Podczas przebudowy obiektu zostały odtworzone wszystkie dostępne detale architektoniczne: obramowania okien, gzymsy, attyki, boniowania i elementy stalowe.” Skąd MJPWU czerpała wiedzę o postępach remontu? Zapewne opierała się na dalekich od rzeczywistości informacjach otrzymanych od władz Konstancina.

 

Remont Hugonówki na razie zakończył się na podpisaniu umowy o dofinansowaniu inwestycji z funduszy europejskich. Następnego dnia, 25 sierpnia 2010 r., burmistrz Marek Skowroński rozwiązał umowę z wykonawcą remontu.

 

Ostatni wpis w dzienniku budowy, dokonany przez inspektora nadzoru, Krzysztofa Gawlickiego pochodzi z 11 sierpnia 2010 r. Od tej pory niezabezpieczony dachem budynek narażony jest na działanie czynników atmosferycznych – deszczu, mrozu, wiatru – i przed przystąpieniem do dalszych prac należałoby sprawdzić, w jakim stanie są mury. Pracując nad kosztorysem adaptacji Hugonówki na potrzeby domu kultury warto by uwzględnić koszty wyposażenia obiektu – poprzedni kosztorys nie uwzględniał ich. A będzie co wyposażać: dwie sale widowiskowe – kinowe lub teatralne na 120 i 300 widzów – zaplecze teatralne, garderoby dla artystów, trzy pokoje gościnne z zapleczem sanitarnym, ciemnia fotograficzna, dwie sale zajęciowe (każda dla 15 osób), klub i kawiarnia, izba muzealna i punkt informacji turystycznej.

 

Zarezerwowane w tegorocznym budżecie 6,7 mln zł z pewnością na wszystko nie wystarczy, a unijna dotacja nie jest pewna. Stoi ona pod znakiem zapytania, ponieważ dofinansowanie unijne możemy otrzymać pod pewnymi warunkami, m.in. pod warunkiem, że obiekt nie będzie wykorzystywany w celach komercyjnych, tzn. nie będzie można organizować w nim imprez biletowanych: projekcji filmów, przedstawień teatralnych lub koncertów. Nowi właściciele uzdrowiska deklarowali, że są zainteresowani poszerzeniem oferty kulturalnej Konstancina, ale nie wiadomo, czy będą choć w części współfinansować organizowane imprezy. Jeśli nie, to gmina będzie ponosić wszystkie koszty imprez i zapewniać kuracjuszom atrakcje.

 

6,7 MLN ZŁ

ZAREZERWOWANO WTEGOROCZNYM BUDŻECIE GMINY NA REMONT HUGONÓWKI

 

– Po co nam Hugonówka? Argument, że gmina wydała już na remont milion złotych, nie brzmi przekonująco. Skoro wydała milion, to musi dołożyć jeszcze 10 milionów? Na utrzymanie obiektu i organizację imprez też trzeba będzie co rok przeznaczyć spore sumy. No bo jeśli tam nic nie będzie się dziać, to po co ładować w remont milionowe kwoty? Liczyliśmy na to, że po wyborach zmienią się priorytety wydawania naszych wspólnych pieniędzy. Dla mnie konsultacje społeczne to zapytanie mieszkańców, czy chcą, by wspólne pieniądze przeznaczone zostały na uciechy, czy na kanalizację. Nie zanosi się jednak, by samorząd traktował poważnie zdanie mieszkańców – komentuje mieszkaniec Parceli.

   
Drukuj