Styczeń 2010 nr 1 (13)
 
   
   

    Tu jesteś: > Gazeta > Styczeń 2010 nr 1 (13)



LISTA ARTYKUŁÓW


CO SŁYCHAĆ

Dzień bez Krawata »

Od redaktora »

Spotkanie wigilijne w ZS nr 3 »

Życzenia od premiera »



NASZE MIASTO

Budżet tak, ale… »

Dbamy o porządek publiczny »

Diakonia to znaczy służba »

Dyrektor ZGK złożył wypowiedzenie »

Jesteś w ukrytej kamerze »

Komu zawdzięczamy asfalciarnię »

Minął kolejny rok »

Nieczysty problem »

Poznaj swojego dzielnicowego »

PROBLEMY REGIONÓW »

Ślepa uliczka »

Wagonikiem do Kabat »



LISTY/AKTUALNOŚCI

Czy wróci cenzura? »

Jarmark w słomczyńskiej szkole »

Kwestia standardów »

Odpowiedź na oświadczenie radnej Rady Miejskiej Konstancina-Jeziorny Jadwigi Sowińskiej »



AKTUALNOŚCI

Czego nie lubi władza »

Dziękujemy firmie Pol-Aqua »

XXXVI sesja rady miejskiej »

Zmiany ważne dla rodziny »



NASZ SAMORZĄD

Budżet 2010 »

 

POPULARNE ARTYKUŁY
1. SYLWETKI - Michał Malinowski »
2. Kościół parafialny św. Zygmunta w Słomczynie »
3. Dzik jest dziki... »
4. Konstancin już jest częścią metropolii »
5. Ryba lubi pływać w czystej wodzie »
6. MY SĄ UZDROWISKO, CZYLI STRATEGIA KONTRA PUSTOSŁOWIE »
7. Amfiteatr otwarty »
8. RECEPTA DLA STOCERU »
9. Odnowić willę Świt »
10. Komunikat Urzędu Gminy Konstancin-Jeziorna »
 

ARCHIWUM WYDAŃ GAZETY
Grudzień 2014 nr 12 (72)
Listopad 2014 nr 11 (71)
Październik 2014 nr 10 (70)
Wrzesień 2014 nr 9 (69)
Lipiec – Sierpień 2014 nr 7/8
Czerwiec 2014 nr 6 (66)
Maj 2014 nr 5 (65)
Kwiecień 2014 nr 4 (64)
Marzec 2014 nr 3 (63)
Luty 2014 nr 2 (62)
Grudzień 2013 – Styczeń 2014 nr 12/1 (60/61)
Listopad 2013 nr 11 (59)
Październik 2013 nr 10 (58)
Wrzesień 2013 nr 9 (57)
Lipiec-Sierpień 2013 nr 7/8
Czerwiec 2013 nr 6 (54)
Maj 2013 nr 5 (53)
Kwiecień 2013 nr 4 (52)
 


Minął kolejny rok

Poleć artykuł znajomemu   Drukuj autor: (GMT)
   

Rok 2009 to już historia. Co z niego zapamiętamy? A co przyniesie nam 2010 r.? Zapytaliśmy mieszkańców Konstancina, co ich zdaniem było sukcesem minionego roku, a co porażką i czego oczekują w nowym roku. Co lubimy w Konstancinie, a co nas denerwuje? Pytaliśmy spacerowiczów w parku i klientów w sklepach, u fryzjera, na stacji benzynowej i na targu. Oto odpowiedzi, jakich udzielili nam mieszkańcy naszej gminy.

 

 

Nowy most w Konstancinie

Ukończony w terminie nowy most na Jeziorce
to prawdziwy sukces naszej gminy

Co było sukcesem naszego miasta w 2009?


– Nowy most na Jeziorce. Ukończenie inwestycji w terminie to rzadkość w naszej gminie. Może remont przebiegał tak sprawnie, bo to była inwestycja głównie powiatu?
– Wyasfaltowanie naszej ulicy. Na 200 m asfaltu czekaliśmy ponad 20 lat i uważamy to za sukces. Trochę dziwne, ale prawdziwe.
– Zakończenie budowy amfiteatru.
– Zarybienie Jeziorki. Jeżeli Piaseczno nie podtruje, w tym roku warto będzie usiąść z wędką nad naszą rzeczką.

 


 

Amfiteatr zbudowany, ale dla
wielu widzów brakuje w nim miejsca.
Muszą przynosić własne krzesła

Co było porażką?


– Nierozwiązany problem asfalciarni! Ostatni raport na temat tego zakładu pokazał, dzięki komu oddychamy oparami asfaltu. Kiedy winni zostaną pociągnięci do odpowiedzialności?
– Gdzie nasza poszerzona ul.Warszawska?
– Brak decyzji w sprawie oczyszczalni ścieków.
– Poradnia dla dzieci na ul. Wareckiej. Warunki nie spełniają jakichkolwiek norm.
– Skandalicznie prowadzony remont Hugonówki.
– Zadłużenie gminy. Co roku słyszymy, że będzie coraz lepiej. Lepiej nie jest, a zadłużenie gminy rośnie. Czy gmina może zbankrutować?

 

 

 

 

Wschody i zachody słońca – jedyna pewna rzecz w Konstancinie

Wschody i zachody słońca
– jedyna pewna rzecz w Konstancinie

Czego oczekujemy w nowym roku?


– Cudu, czyli rozładowania korków. Droga do pracy rano i powrót do domu to droga przez mękę. Jeżeli mnie pamięć nie myli, to – zgodnie z obietnicami burmistrza – ul. Warszawską mamy już poszerzoną.
– Uchwalenia planów zagospodarowania. Dlaczego plany, po rozpatrzeniu wniosków i protestów, trafiają na wiele miesięcy do szuflady? Mieszkam w centrum Konstancina i nie mogę rozbudować domu, dopóki nie będzie planów. Takich jak ja są setki osób w gminie.
– Jestem studentem i nie mogę się doczekać, kiedy w Konstancinie młodzi ludzie będą mogli fajnie spędzić wieczór w klubie, kręgielni, czy w kinie.
– Zreorganizowania pracy w urzędzie gminy. Dlaczego urząd nie jest skomputeryzowany? Żyjemy w XXI w., nie w średniowieczu. Moja siostra mieszka w Lesznowoli – ludzie! to inny świat w porównaniu z Konstancinem.
–Budowy obiecanego przedszkola na ul.Tulipanów.
– Oczekuję zmian i to nie kosmetycznych, ale zasadniczych. Straciliśmy już wiele lat – inne uzdrowiska z funduszy unijnych zrealizowały swoje projekty, a my nie mamy nawet oczyszczalni ścieków.

– Boję się nadchodzącego roku. To rok wyborczy, rok cudów i obietnic. Przed poprzednimi wyborami burmistrz chciał być dobry dla mieszkańców i nie podnosił opłat za ogrzewanie. Tylko parę miesięcy po wyborach do drzwi zapukał windykator z rachunkiem za ponad pół roku wstecz. Teraz jestem już emerytką i takiej dobroci burmistrza mój budżet nie udźwignie.

 

korki w Konstancinie

Korki w mieście i na drogach wylotowych
są problemem wymagającym pilnego rozwiązania
Porozsypywane śmiecie – wizytówka
Konstancina, miejscowości uzdrowiskowej

 

 

 

dzikie wysypiska śmieci w Konstancinie

Konstancińskie lasy słyną
z dzikich wysypisk śmieci

Co lubimy w Konstancinie?

 

– Wschody i zachody słońca – są absolutnie niezależne i pewne.
– Nie znam miasta, przyjeżdżam na targ z okolic Góry Kalwarii, ale lubię mieszkańców Konstancina. Lubię pogadać ze swoimi stałymi klientami, wiem kto woli kalafiory, a kto pekińską kapustę, kiedy robią zakupy na imieniny i kiedy wnuczek idzie do komunii. Tak trochę jak w rodzinie.
– Lubię karmić kaczki i łabędzie nad Jeziorką.
– Cukiernię Buchmana. Była, jest i – mam nadzieję – będzie.
– Spacery nad Wisłą. W okolicach Ciszycy są piękne piaszczyste łachy na Wiśle.

 

 

 

Co nas denerwuje?

 

Cukiernia Buchmana

Cukiernia Buchmana przy ul. Piłsudskiego
należy do najbardziej charakterystycznych
miejsc w mieście

– Brud i bałagan. Sprzątanie reprezentacyjnej ulicy nie wystarczy.
– Brak szczegółowych, wieloletnich planów. Obietnice to nie to samo, co konkretny plan.
– Żółwie tempo realizacji wszystkich inwestycji. Ile lat można starać się o pozwolenie na budowę ratusza? To chyba kpina, że urząd nie potrafi zgromadzić poprawnych załączników.
– Bezkarność. Wciąż słyszymy o nadużyciach i nieprawidłowościach, ale jakoś nie słyszymy, by ktoś za to odpowiadał.
– Denerwuje i zdumiewa mnie arogancja władzy. Burmistrz rozpisuje konkurs na jakieś stanowisko, komisja konkursowa wybiera kandydata, a burmistrz unieważnia konkurs i mianuje kogoś zupełnie innego. To kpina z demokracji.

 

Nie są to optymistyczne przemyślenia. Dużo łatwiej ankietowani wymieniali porażki niż sukcesy. Mam nadzieję, że za rok opinie będą mniej krytyczne, że 2010 r. przyniesie rozwiązanie przynajmniej części problemów. To w dużej mierze zależeć będzie od nas samych – jeżeli władze miasta nie widzą tych problemów, to musimy o nich mówić głośno, wyraźnie i często.

   
Poleć artykuł znajomemu   Poleć artykuł znajomemu    Drukuj Drukuj Dodaj do Facebook Dodaj do Wykop Dodaj do Blip Dodaj do Delicious Dodaj do Flaker Dodaj do Google Bookmarks Dodaj do Śledzik Dodaj do Digg Dodaj do Twitter Dodaj do Google Buzz Dodaj do Pinger
   
comments powered by Disqus
NASZE MIASTO

O Nas »

Kontakt »

Napisz do Nas »

Konstancin i okolice on-line »


 


REKLAMA

 


NEWSLETTER

Wpisz swój adres e-mail aby otrzymywać od nas informacje:
wyślij
 



   
   
gazetaarchiwumforumnasz konstancingaleriakontakt
studiokarma.eu