Nowy Mirków	autor: MAGDA ANDRZEJEWICZ

Pracownia Mycielski Architecture & Urbanism (MAU), która na zlecenie firm Platan Group i Metsä Tissue zorganizowała Warsztaty Urbanistyczne Charrette „Zaplanujmy przyszłość terenów po Papierni przy ulicy Mirkowskiej”, przedstawiła koncepcję zagospodarowania poprzemysłowych terenów Mirkowa.

Organizatorzy liczyli na duże zainteresowanie obecnych mieszkańców Mirkowa, władz miasta i samorządowców, tymczasem w warsztatach, oprócz przedstawicieli Urzędu Miasta i Gminy, udział wzięła niespełna połowa radnych miejskich i zaledwie kilkoro mieszkańców.

Urbaniści wzięli pod uwagę położenie naszej gminy, uwarunkowania ekonomiczne, konieczność zachowania i ochrony zabytków zlokalizowanych na pofabrycznych gruntach oraz obecne i przyszłe rozwiązania komunikacyjne.

Belgijski konsultant Wim Beernaert z firmy doradczej Nelson, goszczący w Polsce na zaproszenie organizatorów warsztatów, uznał, że pofabryczne tereny są dobrym miejscem dla nowych inwestycji i przedstawił trzy możliwości ich zagospodarowania: dzielnica outletów z odzieżą i eleganckimi dodatkami po atrakcyjnych cenach, w której warszawiacy będą robić zakupy, a potem skorzystają z oferty restauracji, barów i miejsc rodzinnej rozrywki,wykorzystanie statusu uzdrowiska i rozwój usług rehabilitacyjnych i opiekuńczych (domy opieki dla osób w podeszłym wieku) lub park biznesowy.

Na tak rozległym tereniemożna zmieścić wszystko. Wypracowana w trakcie pięciodniowych warsztatów urbanistycznych wizja rewitalizacji i rozwoju Mirkowa zakłada zlokalizowanie wokół zabytkowej części zabudowy papierni centrum handlowo-usługowo-biznesowego, składającego się z sal konferencyjnych, wystawienniczych, hotelu, restauracji i sklepów oraz przeniesienie do Mirkowa miejskiego targowiska. W części uzdrowiskowo-rekreacyjnej mogłyby powstać sanatoria i ośrodki SPA i wellness, a także centrum rozrywki, basen, korty tenisowe i kino. Urbaniści twierdzą, że takie zagospodarowanie terenu pozwoliłoby stworzyć ponad 1 tys. nowych miejsc pracy. – Plany, koncepcje i wizje nas praktycznie nie dotyczą. Miejsca pracy, jeśli powstaną, to za jakieś 10 lat. A co przez ten czas? Tego nikt nam nie powiedział. Na razie pewne jest tylko to, że Metsä zamknęła zakład, nie mamy pracy, a za ogrzewanie zapłacimy więcej niż przed rokiem – podsumowują mieszkańcy.

Na blisko 100 ha znalazłyby się też obszary pod budownictwo mieszkaniowe, ale o tym najmniej się mówiło. Autorzy koncepcji sugerowali jedynie, że zabudowa mieszkaniowa nie powinna zająć więcej niż 10–20 proc. całego obszaru. – Według architektów, zabudowa mieszkaniowa ma zająć najwyżej 20 proc. terenu. Niby nie dużo, ale to prawie 20 ha bloków, a w nich kilka tysięcy mieszkańców. Bo przecież rezydencji i osiedli eleganckich willi nikt nie zbuduje między oczyszczalnią ścieków a asfalciarnią – mówi Krzysztof J.

Urbaniści nie znaleźli też rozwiązania kwestii zlokalizowanych na terenach przewidzianych do rewitalizacji wytwórni mas bitumicznych, styropianu, hurtowni i magazynów. Właściciele zakładów przemysłowych wzięli udział w zamkniętym spotkaniu z organizatorami warsztatów, oświadczając, że nie planują zaprzestania działalności produkcyjnej. Tak więc proponowane zmiany nie objęłyby tej części Mirkowa.

Uczestnicy warsztatów zwracali uwagę, że warunkiem powodzenia rewitalizacji jest rozwiązanie problemów komunikacyjnych: budowa sieci dróg wewnątrz kompleksu i przede wszystkim dogodne połączenie z Warszawą: uruchomienie szybkiej kolei miejskiej i budowa obwodnicy Konstancina-Jeziorny.

– Jesteśmy gotowi inwestować na tym terenie imamy nadzieję, że dzięki wypracowanej koncepcji niebawem zostanie zmieniony miejscowy plan zagospodarowania i będzie to możliwe – zadeklarowała w podsumowaniu dyskusji Agnieszka Urbańska, dyrektor ds. rozwoju Platan Group, współorganizatora warsztatów i jednego z właścicieli terenu.

Wizja zagospodarowania poprzemysłowych terenów Mirkowa z pewnością będzie pomocna przy sporządzaniu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego osiedla Mirkówi terenów przyległych części wschodniej i zachodniej. Prace nad planem rozpoczęły się pod koniec października. Określenie założeń nowego ładu przestrzennego nie będzie łatwym zadaniem dla projektantów planu, który powinien pogodzić interesy gminy, oczekiwania mieszkańców i przyszłych inwestorów. Ostatnie zdanie należeć będzie do radnych rady miejskiej.

Poleć artykuł znajomemu    Drukuj