Słowo się rzekło, ale...	autor: T. U. BYLEC

Nie ma wątpliwości, że szkole w Opaczy potrzebny jest remont. Obiecywany od dawna, przesuwany z roku na rok. Ekspertyzy budowlane stwierdzały już kilka lat temu, że konstrukcja dachu grozi katastrofą budowlaną.

Poprzedni samorząd nie wywiązał się z obietnic. Oczywistym jest więc, że rodzice uczniów tej szkoły wiązali wielkie nadzieje ze zmianą burmistrza. W swoim programie wyborczym Kazimierz Jańczuk, pisząc o potrzebach mieszkańców wsi, rozbudowę i remont szkoły uznał za niezbędne. I nadal uznaje, ale wciąż przedmiotem dyskusji jest zakres rozbudowy. Oczywiście, że potrzebna jest sala gimnastyczna, ale dobudowa trzech sal lekcyjnych jest już mocno dyskusyjna. Do siedmiu szkolnych oddziałów uczęszcza niespełna setka dzieci – klasy liczą 13–15 uczniów.

W ostatnich latach na obszarach wiejskich gminy Konstancina-Jeziorny urodziło się: w 2009 r. – 69 dzieci, w 2008 r. – 41, 2007 r. – 42, w 2006 r. – 61. Nic nie wskazuje na to, by w niedalekiej przyszłości ich liczba miała się zwiększyć. Rzeczywiście, obowiązujące studium kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy zakłada wzrost liczby mieszkańców nawet o 20 tysięcy. Tylko nie wszyscy zamieszkają w Opaczy, a żeby tam chcieli zamieszkać i posyłać swoje dzieci do miejscowej szkoły, trzeba im najpierw wybudować drogi, którymi dojadą i do niej, i do swoich domów.

A jeśli w bliżej nieokreślonej przyszłości dzieci będzie więcej, to o ile? Bo może trzeba na zapas dobudować pięć sal, a nie trzy? Rodzice argumentują, że koszt dobudowy na razie niepotrzebnych sal lekcyjnych nie jest wielki. Zależy, co dla kogo jest dużo. Wybudowanie trzech sal lekcyjnych z wyposażeniem to koszt ponad 500 tys. zł. Przy naszym skromnym budżecie to jednak jest sporo. Z każdej sytuacji jest kilka wyjść i chyba najlepszym jest rozsądny kompromis: jak najszybciej trzeba wyremontować szkołę i dobudować salę gimnastyczną, ale przewidzieć już dziś możliwość dobudowania pawilonu mieszczącego w przyszłości potrzebną liczbę sal.

Poleć artykuł znajomemu    Drukuj