Lipiec-Sierpień 2013 nr 7/8
 
   
   

    Tu jesteś: > Gazeta > Lipiec-Sierpień 2013 nr 7/8



LISTA ARTYKUŁÓW


CO SŁYCHAĆ

Bubel roku »

Jubilaci odznaczeni »

Nagrody marszałka województwa mazoweickiego »

Nakrętki dla Mateusza »

ZDJĘCIE MIESIĄCA »



NASZE MIASTO

PRZEMYSŁOWE UZDROWISKO »



LISTY/AKTUALNOŚCI

Bez planów, bez studium »

Kościół w Słomczynie »

Mniejsze opłaty za przedszkola »

Podziękowanie »

Remont bez sensu »

Ścieżki rowerowe »

Segregacja na pół gwizdka »

Woda z bakteriami »

Zmiany na ul. Piasta »



AKTUALNOŚCI

650 LAT CIECISZEWA »

Inicjatywa lokalna »

JUBILEUSZ KSIĘDZA PRZEGALIŃSKIEGO »

Kiedy się doczekamy Veturilo? »

Kino pod chmurką »

Magiczne miejsce »

Nie ma pieniędzy na drogi »

Nie warto ryzykować »

Otwarte Ogrody zapraszają »

Piknik dla Beaty »

ŚWIĘTO STRAŻAKÓW »

„Przy źródle” w Parku Zdrojowym »



NASZA GMINA

GMINA BEZ WYKLUCZENIA CYFROWEGO »

POSTAWMY NA TURYSTYKĘ »

RADA BEZROBOTNYCH »

ŚMIECIE PO REWOLUCJI »

TAK, ALE... »

WYJĄTKOWY ROK W WYJĄTKOWEJ SZKOLE »

 

POPULARNE ARTYKUŁY
1. SYLWETKI - Michał Malinowski »
2. Kościół parafialny św. Zygmunta w Słomczynie »
3. Dzik jest dziki... »
4. Konstancin już jest częścią metropolii »
5. Ryba lubi pływać w czystej wodzie »
6. MY SĄ UZDROWISKO, CZYLI STRATEGIA KONTRA PUSTOSŁOWIE »
7. Amfiteatr otwarty »
8. RECEPTA DLA STOCERU »
9. Odnowić willę Świt »
10. Komunikat Urzędu Gminy Konstancin-Jeziorna »
 

ARCHIWUM WYDAŃ GAZETY
Grudzień 2014 nr 12 (72)
Listopad 2014 nr 11 (71)
Październik 2014 nr 10 (70)
Wrzesień 2014 nr 9 (69)
Lipiec – Sierpień 2014 nr 7/8
Czerwiec 2014 nr 6 (66)
Maj 2014 nr 5 (65)
Kwiecień 2014 nr 4 (64)
Marzec 2014 nr 3 (63)
Luty 2014 nr 2 (62)
Grudzień 2013 – Styczeń 2014 nr 12/1 (60/61)
Listopad 2013 nr 11 (59)
Październik 2013 nr 10 (58)
Wrzesień 2013 nr 9 (57)
Lipiec-Sierpień 2013 nr 7/8
Czerwiec 2013 nr 6 (54)
Maj 2013 nr 5 (53)
Kwiecień 2013 nr 4 (52)
 


POSTAWMY NA TURYSTYKĘ

Poleć artykuł znajomemu   Drukuj autor: MAGDA ANDRZEJEWICZ
   

W Konstancinie-Jeziornie nie ma miejsc, w których można się zrelaksować nad wodą i bezpiecznie kąpać. Dzikie plaże to jedyne plaże na terenie naszej gminy. – A gdzie szukać strzeżonego kąpieliska? – pytają młodzi ludzie spotkani nad Wisłą w Dębówce. Nie ma strzeżonego kąpieliska, ale mogłoby być.


Jeziorka

Zalew byłby większą atrakcją turystyczną niż chaszcze

 

Jacek Rowiński, prezes spółki Marina Konstancin, nowy właściciel jazu na Jeziorce, kanału i zbiornika (stawu) w Mirkowie od dawna marzy o budowie zalewu – miejsca, gdzie można by bezpiecznie wypoczywać: popływać kajakiem lub rowerem wodnym, kąpać się i opalać. Przystań, plaża z ratownikiem, leżaki i kolorowe parasole – to jest to. Zalew przyciągałby mieszkańców naszej gminy i turystów.

 

Przystań, plaża z ratownikiem, leżaki i kolorowe parasole – to jest to

 

Tereny przyległe do jazu i Jeziorki, sklasyfikowane jako łąki i nieużytki, to świetna lokalizacja zalewu, który w planach miejskich zapisany został blisko 30 lat temu.

 

W obowiązującym studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego naszej gminy w rozdziale IV, strefa E2, pkt 3. zapisano: „szczególnie starannego zagospodarowania wymaga dolina rzeki Jeziorki, odcinek przylegający do dzielnicy uzdrowiskowej”.

 

Posiadaczem 11 ha, na których mógłby powstać zalew jest spółka Międzyrzecze zależna od spółki akcyjnej Octava.

 

4 lipca prezes Octavy, podmiotu dominującego (w rozumieniu kodeksu spółek handlowych) wobec spółek Międzyrzecze (posiadacza 11 ha) i Łąki Konstancińskie (posiadacza gruntów o powierzchni 22 ha w centrum miasta), i przedstawiciele firmy Marina Konstancin podpisali list intencyjny wyrażający wolę współpracy przy wykorzystaniu istniejących i przyszłych zasobów wodnych Konstancina na nieruchomościach należących do stron w celu stworzenia profesjonalnej bazy rekreacyjno-uzdrowiskowej. „Strony zamierzają wspólnie występować do władz lokalnych w celu przedstawienia im możliwości i planów harmonijnego rozwoju gminy z wykorzystaniem posiadanych przez Strony nieruchomości oraz przyległych do nich obszarów wodnych” – czytamy w liście intencyjnym. Sygnatariusze listu postanowili powołać zespół do spraw koordynacji działań, który spotka się nie później niż w terminie 60 dni od podpisania listu intencyjnego.

 

Teren jest, spółki mają pieniądze na inwestycję, na którą naszej gminy długo jeszcze nie będzie stać. Reszta zależy od władz samorządowych

 

Teren jest, spółki mają pieniądze na inwestycję, na którą naszej gminy długo jeszcze nie będzie stać. Reszta zależy od władz samorządowych.

 

* * *


Innym projektem, również mającym na celu poszerzenie oferty rekreacyjno-turystycznej naszej gminy, jest budowa Mariny Wiślanej w Gassach nad Wisłą. Port dla łodzi i żaglówek, wypożyczalnia sprzętu wodnego, plaża i uruchomienie przeprawy promowej to pomysł Fundacji Szerokie Wody, organizatora Flis Festiwalu.

 

Raj dla wodniaków, plaża dla amatorów opalania i kąpieli, atrakcja turystyczna dla pobliskiej Warszawy. Andrzej Stański, prezes Fundacji Szerokie Wody, swój pomysł przedstawił radzie miejskiej. Radnym projekt się spodobał. Pomysłodawcy budowy Mariny Wiślanej oraz dr Łukasz Maurycy Stanaszek, antropolog i archeolog, badacz Łurzyca, dawnego mikroregionu etnograficznego położonego na terenach nadwiślańskich, chcieliby również obok portu odtworzyć wioskę łurzycką z bindugą (tradycyjnym flisackim siedliskiem), warsztatami dawnych rzemieślników: powroźnika, kowala czy garncarza oraz karczmą, w której turyści mogliby spróbować łurzyckich specjałów: sytochy i barszczu chrzanowego.


Port dla łodzi i żaglówek, wypożyczalnia sprzętu wodnego, plaża i uruchomienie przeprawy promowej to pomysł Fundacji Szerokie Wody. Obok portu wioska łurzycka z flisackim siedliskiem, warsztatami dawnych rzemieślników i karczmą


Gassy

Fundacja Szerokie Wody chciałaby zbudować tu port dla wodniaków

 

Projekt piękny, ale kosztowny. Władze gminy popierają inicjatywę i zadeklarowały pomoc przy sprawdzeniu uwarunkowań prawno-formalnych i możliwości finansowania takiego przedsięwzięcia. Być może realizacja budowy portu i wioski łurzyckiej miałaby szanse na uzyskanie dotacji z funduszy unijnych.

 

– Jedynym możliwym kierunkiem rozwoju naszego miasta jest zwiększenie bazy leczniczej i turystyczno- rekreacyjnej. To najlepszy pomysł na promocję naszego miasta – mówił przed wyborami Kazimierz Jańczuk, wtedy przewodniczący Rady Miejskiej Konstancina-Jeziorny, dziś burmistrz gminy. Trzymamy go za słowo.

   
Poleć artykuł znajomemu   Poleć artykuł znajomemu    Drukuj Drukuj Dodaj do Facebook Dodaj do Wykop Dodaj do Blip Dodaj do Delicious Dodaj do Flaker Dodaj do Google Bookmarks Dodaj do Śledzik Dodaj do Digg Dodaj do Twitter Dodaj do Google Buzz Dodaj do Pinger
   
comments powered by Disqus
NASZE MIASTO

O Nas »

Kontakt »

Napisz do Nas »

Konstancin i okolice on-line »


 


REKLAMA

 


NEWSLETTER

Wpisz swój adres e-mail aby otrzymywać od nas informacje:
wyślij
 



   
   
gazetaarchiwumforumnasz konstancingaleriakontakt
studiokarma.eu